[2015.06.25] Referendalny pasztet
Dodane przez Administrator dnia 25/06/2015 20:54:39
Występująca w poniedziałek w telewizji Polsat News Beata Szydło, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, a zarazem kandydatka tej partii na przyszłego premiera powiedziała, że prezydent Bronisław Komorowski wpędził jej partię w kłopot, przedstawiając projekt referendum.
Trudno się z nią nie zgodzić. Bo po pierwsze jest to kłopot konstytucyjny, gdyż opowiedzenie się większości Polaków za jednomandatowymi okręgami wyborczymi będzie oznaczało, że taka jest wola społeczeństwa i będzie trzeba zmienić ordynację wyborczą. Ale aby tak się stało, trzeba będzie zmienić również Konstytucję. To może zrobić tylko Sejm większością 2/3 głosów oraz Senat bezwzględną większością głosów. A co będzie jeśli taka większość się nie znajdzie? Drugi kłopot dotyczy spraw merytorycznych. Wizja jednomandatowych okręgów dla wielu jest kusząca, ale (co podkreśla wielu znawców życia publicznego) wizja ta, o ile zostanie przekuta w powyborczą rzeczywistość, może prowadzić do zabetonowania sceny politycznej na lata. Wbrew intencji tych, którzy opowiedzą się ja JOW-ami. Z kolei drugie referendalne pytanie, o finansowanie partii z budżetu państwa, jest kuszące jeszcze bardziej. Większość Polaków zdaje się myśleć: chcą uprawiać politykę, niech bawią się za swoje pieniądze. Niby proste i oczywiste. Problem jednak w tym, że likwidacja finansowania partii przez budżet (tak naprawdę, wydatki na partie, to promil w wydatkach państwa) otworzy szeroko drzwi dla politycznej korupcji.
Odchodzący prezydent zostawił nam niezły pasztet. Ten pasztet będziemy konsumować już we wrześniu. Ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Jan L. FRANCZYK