[2015.03.21] Wyczyn i blamaż
Dodane przez Administrator dnia 21/03/2015 16:54:36
Polskie Radio Kraków prowadzi ciekawy konkurs na swojej antenie pod hasłem „Wyczyn i blamaż tygodnia”. Prezentowane są w nim po trzy propozycje wyczynu i blamażu, na które głosują słuchacze. Pod koniec tygodnia w celu wzmocnienia wiedzy o tych wydarzeniach na antenie przez godzinę o nich dyskutują politycy i samorządowcy z różnych opcji. Ostatnio wziąłem udział w takim spotkaniu w przednim towarzystwie: poseł Elżbiety Achinger z PO, posła Piotra Cwika z PiS oraz radnej Anny Prokop-Staszeckiej repezentującej PSL. Ja wystąpiłem jako samorządowiec z Klubu „Przyjazny Kraków”. Wśród propozycji wyczynu był II Małopolski Kongres Kobiet, po drugie przeznaczenie ponad 100 mln zł na nową wystawę w obozie koncentracyjnym Auschwitz oraz po trzecie zainteresowanie mężczyzn służbą wojskową. Okazało się, że słuchacze Radia Kraków wybrali za wyczyn tygodnia wspomniany Kongres Kobiet, na drugim miejscu zainteresowanie służbą wojskową, a dopiero na trzecim ostatnim miejscu stworzenie nowego muzeum. Przyznam, że ja świadomie optowałem za tą ostatnią sprawą, bo uważam, że skala problemów jest dla mnie jednoznaczna na korzyść tej propozycji. Kongres Kobiet był znaczącym wydarzeniem, ale pewnie jeszcze nie raz będziemy świadkami takich spotkań. Do wojska ludzie garną się nie dlatego, że wzrósł ich patriotyzm, jak twierdził poseł PiS, ale z prozaicznych względów szukania w dobie bezrobocia ustabilizowanej i nieźle płatnej pracy, co jest zjawiskiem normalnym. Natomiast w dobie rosnącego napięcia na świecie i toczonych lokalnych wojen, trzeba pamiętać o największym holocauście w dziejach ludzkości, jakim była II wojna światowa. Kolejne pokolenia wychowane bez wojny i uspokajane przez polityków, że nie grozi nam konflikt militarny w skali makro, zostały uśpione i uwierzyły, że pokój jest nam dany raz na zawsze.
Niestety w kontekście ostatnich wydarzeń na wschodzie Ukrainy, a także wojen na Bliskim Wschodzie, nie byłbym tak spokojny o przyszłość. Trzeba kolejnym pokoleniom przypominać o tym, co zgotowali ludzie innym ludziom pod koniec pierwszej połowy XX wieku. Takim autentycznym muzeum jest Auschwitz ukazujące bestialskie ludobójstwo, jakiego dokonały Niemcy hitlerowskie podczas wojny. Tym bardziej trzeba to czynić, bo w ustach wielu niedouczonych polityków pojawiają się wypowiedzi o polskich obozach koncentracyjnych!
Zresztą przekazywanie prawdy i wiedzy o II wojnie światowej powinno być czynione wszędzie, nie tylko w Auschwitz. W naszym kraju powstały nowoczesne muzea takie jak Powstania Warszawskiego w stolicy czy w Krakowie Armii Krajowej i chwała inicjatorom za to.
Jednak jest wiele zaniedbanych miejsc pamięci, na które muszą znaleźć się środki finansowe. Takim miejscem jest Muzeum Czynu Zbrojnego na os. Górali obok czołgu. Znajdują się tam autentyczne eksponaty nie tylko z okresu II wojny światowej, ale także Czynu Legionowego i powstań śląskich czy wielkopolskiego. Przekazywali je pracownicy huty, którzy uczestniczyli w Legionach, wspomnianych powstaniach, czy brali udział w bitwach na wszystkich frontach II wojny światowej. Dzisiaj tymi zbiorami opiekuje się fundacja, która czyni starania o uzyskanie statusu muzeum, ale idzie to jak po grudzie. Na razie muzeum zostało uratowane dzięki samym kombatantom, którzy przez lata głównie z własnych pieniędzy je utrzymywali. Jednak ze względu na podeszły wiek i odchodzenie na ostatnią wartę staje się to coraz bardziej trudne. Jeśli muzeum nie otrzyma pomocy z zewnątrz, to przestanie istnieć i to będzie największym blamażem współczesnych decydentów politycznych.
SŁAWOMIR PIETRZYK