[2015.02.12] KTO STRZELA SOBIE W STOPĘ?
Dodane przez Administrator dnia 12/02/2015 20:24:39
Daleki jestem od gloryfikacji obecnego rządu w Polsce i mam wiele zastrzeżeń do jego działalności, ale nie o tym chcę pisać. Czynią to populistyczne media i poszczególni dziennikarze, które wręcz używają sobie na rządzących i nie jest to za wielką sztuką. Mnie natomiast niepokoi narastające napięcie w kraju. Strajkujący górnicy, blokujący drogi rolnicy, domagający się podwyżek nauczyciele i pracownicy sfery budżetowej zapowiadają problemy, które mogą uderzyć w nas wszystkich zwykłych zjadaczy chleba.
Nie jesteśmy „zieloną wyspą” sukcesu gospodarczego, jak to nam próbowano wmówić w ostatnich latach światowego kryzysu gospodarczego. Owszem nasze wyniki gospodarcze faktycznie nie są tak złe jak w wielu krajach europejskich, ale daleko nam poziomu życia, które one osiągnęły. Ja bym się nie cieszył z minimalnego wzrostu PKB tylko chciałbym, aby pamiętać o naszym starcie sprzed 25 lat i jeszcze dalekiej drodze do poziomu życia jaki osiągnęły rozwinięte kraje Unii Europejskiej.
Niestety to co się dzieje w naszym kraju próbuje nas cofnąć pod każdym względem do czasów wydawałoby się minionych. To jest do takich, gdy omnipotentne państwo odpowiadało za wszystko. Dominująca własność państwowa upoważniała ludzi pracy do upominania się od ludzi władzy o lepsze warunki pracy i wyższe wynagrodzenia.
Tylko, czy ludzie pracy najemnej zapomnieli, że obalili tamten system i wywalczyli sobie inny kapitalistyczny oparty na zasadach ekonomicznych i zysku?! Górnicy domagają się utrzymania „13” i „14” oraz innych przywilejów zapominając, że państwowy koncern kopalniany nie wypłaci ich z zysku, którego nie ma. Ceny węgla spadły i spółki kopalniane powinny płacić swoim pracownikom tyle ile zarobią. W przeciwnym razie te wynagrodzenia i inne przywileje zostaną wypłacone z podatków, które płacą inni pracownicy, a także emeryci i renciści odbierający coraz bardziej malejące świadczenia. Czy emeryci też mają wyjść na ulice i domagać się pieniędzy, tylko od kogo? To jest naprawdę niesprawiedliwe, że wąska grupa ludzi pracy domaga się utrzymania przywilejów i chce żyć kosztem ludzi żyjących naprawdę w trudnych warunkach.
Pracownicy Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie zauważyli, że państwo ma w niej nieco ponad 50 procent udziałów, a reszta jest w prywatnych rękach, i jako spółka jest notowana na giełdzie. Jej pojedyncze akcje kiedyś byłe warte ponad 120 zł, teraz zdołowały do kilkunastu złotych. Nawiasem mówiąc te akcje mają też górnicy, którzy otrzymali je za darmo. Teraz strajkując i rujnując swój zakład pracy sami strzelają sobie w stopę, bo ich akcje wkrótce nic nie będą warte.
Tylko ja coś w tym wszystkim nie rozumiem, bo Ci sami ludzie Platformy Obywatelskiej rządzący krajem zasiadający w Senacie RP odrzucili poprawki do ustawy o odnawialnych źródłach energii i zablokowali rozwój domowych elektrowni. Uzasadniając to m.in. obniżeniem zapotrzebowania energetyki na węgiel o 5 mln ton rocznie i ponoć dużymi kosztami miliardowymi z budżetu. Zatem kto tu strzela sobie w stopę, górnicy którzy walczą o utrzymanie pozycji węgla w naszej energetyce, czy rządzący którzy mają możliwość pójścia śladem innych krajów europejskich w kierunku rozwoju energetyki alternatywnej?
SŁAWOMIR PIETRZYK