[2013.04.11] KONTROWERSYJNE INWESTYCJE
Dodane przez Administrator dnia 11/04/2013 17:25:11
Kraków jest dużym miastem i musi się rozwijać. Powinny powstawać nowe domy mieszkalne, zakłady pracy „czystego przemysłu”, biurowce, tak aby miasto się rozwijało i zapewniało swoim mieszkańcom pracę i warunki przyzwoitej egzystencji. Obecnie prawie połowa terytorium miasta to tereny rolnicze, zatem jest sporo miejsca dla nowej zabudowy. Znajdują się one jednak daleko od centrum miasta. Większość inwestorów jest zainteresowana lokowaniem swoich przedsięwzięć jak najbliżej „serca” aglomeracji miejskiej. Zatem tutaj wszyscy koncentrują swoją uwagę, chcąc zrealizować inwestycje. To budzi sprzeciw lokalnych władz i samych mieszkańców, którzy chcą zachować podstawowe warunki dotychczasowej egzystencji.
Obecnie w Krakowie mamy szereg planowanych inwestycji, które budzą kontrowersje. Prawie w każdej z osiemnastu dzielnic, radni podejmują uchwały przeciwstawiające się, ich zdaniem, inwestycjom sprzecznym z interesem mieszkańców. Przykładowo radni Grzegórzek negatywnie opiniują inwestycje przy ul. Rogozińskiego, że jest za masywna i wysoka i w efekcie doprowadzi do zwiększonego ruchu, którego nie wytrzyma otoczenie. W „czwórce” na Prądniku budzi sprzeciw budowa bloku przy ul. Czerwińskiego, który swoją potrzebą komunikacyjną zakorkuje definitywnie ul. Rogozińskiego. W dzielnicy V na Łobzowie radni protestują przeciwko budowie dwóch 12-piętrowych wieżowców przy ul. Skarbińskiego. W „siódemce” wątpliwości budzi nadbudowa willi z 9 do 14 metrów. Podobne protesty budzą inwestycje w pozostałych dzielnicach.
My w nowohuckich dzielnicach mamy swoje problemy. Na pewno wielka inwestycja budowlana, nie jednego, czy dwóch budynków, ale całego osiedla „Avia” w dzielnicy XIV, w sąsiedztwie starego pasa lotniska, wzbudza sprzeciw radnych, ale także mieszkańców i zarządców sąsiednich zasobów. Wszyscy mają świadomość, że powstanie nowego osiedla skomplikuje problemy komunikacyjno-parkingowe. Radni proszą chociaż o obniżenie planowanych wysokich budynków. Przedstawiciele spółdzielni, która zarządza sąsiadującymi zasobami, wskazują na wygodnickie działanie inwestora, który chce skorzystać z istniejącej infrastruktury, nie za bardzo w nią inwestując, a wykonanie kawałka drogi nie rozwiązuje problemu.
Wreszcie w dzielnicy XVIII mieszkańcy osiedla Teatralnego, Kolorowego i na Szklanych Domach protestują przeciwko budowie apartamentowców wraz z lokalami użytkowymi, które zeszpecą otoczenie i powstając zbyt blisko istniejących budynków utrudnią życie ich mieszkańcom. Stara Nowa Huta to zabytek klasy światowej i nie można tutaj beztrosko stawiać budynków nie pasujących do otoczenia. W takim osiedlu Teatralnym nadbudowa istniejącego niskiego budynku to barbarzyństwo, które zeszpeci otoczenie. Doprowadzi to do i tak skomplikowanej sytuacji komunikacyjnej w tym rejonie. Już teraz wybija tutaj kanalizacja, a ktoś chce oddać do użytku kolejne mieszkania, bez inwestowania w infrastrukturę komunalną. Chce zbudować, wziąć kasę i ma w nosie skutki tej inwestycji dla mieszkańców.
To nie powinno mieć miejsca i nie dziwię się, że radni i mieszkańcy protestują, ale dziwię się, że organy wydające zgodę na te inwestycje nie są stanowcze broniąc interesu mieszkańców, a przede wszystkim obiektywnych wartości urbanistycznych oraz nie przeciwstawiając się „szabrownictwo” budowalnemu, bez rzeczywistej partycypacji w kosztach infrastruktury.
SŁAWOMIR PIETRZYK