[2013.02.07] Humor
Dodane przez Administrator dnia 07/02/2013 22:35:40
Baca siedzi na ławie oskarżonych.
- Pobiliście sąsiada – mówi sędzia. – Czy macie coś na swoją obronę?
- Nie, wysoki sądzie, policja mi kłonicę zabrała.
* * *
Syn bogatego szejka przyjechał studiować do Polski. Po pewnym czasie pisze do domu:
„Ta Polska to dziwny kraj. Ja przyjeżdżam na wykłady mercedesem, a profesor, który je prowadzi przyjeżdża autobusem”.
Po jakimś czasie otrzymuje telegram od ojca:
„Nie martw się synu. Kupiłem i przesyłam ci autobus”.
* * *
Dwóch kolegów sprzecza się, który z nich ma mądrzejszego psa.
- Mój jest taki mądry, że jak wracam z nim ze spaceru, to sam nosem wciska przycisk dzwonka – chwali się pierwszy.
- A mój nie musi tego robić. Ma swoje klucze – odpowiada drugi.
* * *
- Czy to prawda, że w szpitalu w Wąchocku, karmią ludzi salami?
- Tak, to prawda. Najpierw karmią jedną salę, potem drugą salę…
* * *
W wojsku sierżant odmawiał wszystkim poborowym przepustki. Jako ostatni z plutonu poszedł prosić o nią jąkała. I przepustkę dostał.
- Jak to załatwiłeś? – pytają się zdziwieni koledzy.
- Trze, trze, trzeba mieć ga, ga, gadane…


Sentencja tygodnia
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem.
Gabriel García Márquez