[2012.12.06] SZCZUPACZE OSTATKI
Dodane przez Administrator dnia 06/12/2012 18:53:02
Dla wędkarza kalendarzowa zima w polowaniu na szczupaki, to zaledwie kilka grudniowych dni. Wszak od pierwszego stycznia zaczyna się dla tej ryby okres ochronny. Ale zima klimatyczna zaczyna się u nas oczywiście dużo wcześniej. Bywa, że prawdziwie zimową porę mamy już w listopadzie, a w grudniu śnieżne dni bywają zwykłym zjawiskiem już od pierwszych dni tego miesiąca. A to, że szczupak od stycznia wymaga ochrony, wiedzą wszyscy, którzy łowią esoxy pod koniec roku. Już na początku grudnia samice szczupaka bywają mocno zaikrzone, a samcom zaczyna wykształcać się mlecz. To czytelne znaki, że okres tarła zbliża się szybkimi krokami.
W listopadzie czy grudniu próżno szczupaka szukać tam, gdzie z powodzeniem łowiliśmy go w lecie – na zatłoczonych drobnicą płyciznach czy w rynnach ze żwawo płynącą wodą. Teraz ryby te lokują się raczej w głębinach, w których woda stoi niemal nieruchomo. Szczupaki oszczędzają energię, którą zużywają głównie na rozwój swoich komórek rozrodczych. A że ich energia zużywana bywa – pomimo spowolnionej przemiany materii – dość szybko, muszą ją w miarę regularnie odnawiać. Czyli muszą polować. Głodne ryby dość regularnie odwiedzają najbliższe okolice swoich zimowych ostoi, a niekiedy zapuszczają się nawet na zimowe płycizny, o ile nurt jest na nich spokojny albo zupełnie zanika.
O tej porze roku szczupaczego brania można spodziewać się przez cały dzień. Oczywiście raczej nie będzie już takich dni, jak bywa to późną wiosną, latem czy wczesną jesienią, gdy wszystkie szczupaki zaczynają nagle żerować i każdy, kto wrzuci do wody blachę może liczyć na sukces.
Trudniej teraz pobudzić szczupaka do ataku przynętami o łagodnej akcji. Dlatego wielu wędkarzy polujących w grudniu na te ryby używa wyłącznie blaszek obrotowych, a ci, którzy gustują w gumkach, używają główek z wirującymi paletkami. Ale jeśli szczupak już żeruje, to uderza chętnie – zarówno w wolno prowadzonego rippera jak i w osłabionego żywca. Generalnie jednak, jak podkreślają wędkarze łowiący szczupaki w chłodnych miesiącach, najlepiej przy obławianiu samej ostoi sprawdzają się przynęty agresywne, natomiast gdy penetrujemy okolice szczupaczego zimowiska, a więc miejsca, w które szczupaki wyruszają na polowanie, korzystniejsze wydaje się korzystanie z wabików o bardziej zrównoważonej akcji.
Jak pokazują wędkarskie statystyki, jeśli w grudniu na naszą przynętę połakomi się jakiś zębacz, to z dużym prawdopodobieństwem będzie to większa sztuka. Grudniowy spinningista, jeśli chociaż trochę potrafi „czytać wodę”, rzadko wraca z wędkarskiej wyprawy do domu bez kontaktu z drapieżnikiem. A bywa, że kontakt taki kończy się wylądowaniem ryby na brzegu. Co prawda, o tej porze roku trudno mówić o złowionych kompletach, ale „wydłubanie” z wody jednego, czasami sporego szczupaka, wcale do rzadkości nie należy.
Jakub Kleń