[2012.08.16] Szkodliwa prezydentura
Dodane przez Administrator dnia 16/08/2012 17:31:22
W tle telewizyjnego jazgotu na temat olimpiady, niemal niezauważona minęła druga rocznica zaprzysiężenia Bronisława Komorowskiego jako Prezydenta Rzeczpospolitej. Przypomnijmy, że jego prezydentura rozpoczęła się 6 sierpnia 2010 roku z chwilą złożenia przysięgi przed Zgromadzeniem Narodowym (połączonymi izbami Sejmu i Senatu). Rządowe i prorządowe telewizje (te pierwsze udają, że są publiczne, te drugie – że są niezależne) usiłowały wykrzesać z tych dwóch lat jakikolwiek pozytywny efekt, ale poza powtarzaniem do znudzenia, że sondaże pokazują zaufanie do osoby Komorowskiego, dziennikarzom nic innego nie przychodziło do głowy. Owszem, sugerowano nawet, że ponieważ jest to prezydentura bez jakiejkolwiek koncepcji i bez wytyczenia jakiegokolwiek celu, poza bezpiecznym trwaniem, właśnie dlatego zyskuje przychylność sondażowej publiczności.
Tymczasem trzeba przypomnieć, że jest to prezydentura, która wyrządziła ogromne szkody przede wszystkim w dwóch dziedzinach: w polityce zagranicznej i w życiu publicznym Polski. To Komorowski zerwał z polityką Lecha Kaczyńskiego umacniania naszej pozycji w Europie, głównie poprzez skupianie wokół Polski innych państw regionu Wschodniej i Środkowej Europy, szczególnie państw, które uwolniły się od sowieckiej dominacji. Komorowski zmarnował znaczący dorobek w stosunkach z Ukrainą, Gruzją, Węgrami, Słowacją, Rumunią, Łotwą czy Mołdawią. Prezydent, podobnie jak rząd Tuska, całkowicie oddał pole Rosji i Niemcom, zdając się na ich łaskę i rezygnując z obrony polskich interesów w tym regionie.
Drugi zarzut do Komorowskiego jest równie poważny. To on rozpętał w Polsce wojnę przeciwko Kościołowi. To jego decyzja o usunięciu Krzyża z Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie, zapoczątkowała serię antyreligijnych wybryków, ośmieliła Palikota, ożywiła antykościelną histerię, otworzyła drogę do projektów ograniczenia wydatków na Kościół, legalizowania tzw. związków partnerskich i metody in vitro, ograniczenia religii w szkołach, zmniejszenia liczby kapelanów wojskowych itp. Jaskrawym przykładem ograniczania praw obywatelskich katolików jest skandaliczna decyzja zablokowania Telewizji Trwam możliwości nadawania programu w technologii cyfrowej. Marzenie Platformy Obywatelskiej, aby zniszczyć jedyną krytyczną wobec niej telewizję, może się spełnić przy wsparciu Pałacu Prezydenckiego. To stamtąd wyszedł projekt ustawy, utrudniającej organizowanie publicznych demonstracji – a właśnie w obronie Telewizji Trwam takie demonstracje odbyły się już w kilkuset miejscowościach, w tym w Krakowie i osobno w Nowej Hucie.
Nic więc dziwnego, że ani Platforma, ani sam Komorowski, nie kwapili się do obchodzenia drugiej rocznicy początku prezydentury. Poza niezliczonymi gafami nie bardzo jest co świętować. Lepiej więc było zajmować się olimpiadą, która - podobnie jak Euro 2012 – skończyła się polską kompromitacją. Trzydzieste miejsce w punktacji medalowej (najniższa lokata od 1948 roku, w ostatnich igrzyskach w Atenach i Pekinie przynajmniej uzyskaliśmy po trzy złote medale), w tyle za m.in. Ukrainą, Kazachstanem, Czechami, Białorusią, Chorwacją i Rumunią, a przede wszystkim za Węgrami, które zadziwiły świat zdobywając osiem złotych medali, pokazuje na co stać obecne władze, sprawne w propagandzie, ale nieudolne we wszystkim, co wymaga kompetencji, zdolności, inicjatywy, a przede wszystkim pracowitości.
Ryszard Terlecki