[2006.04.20] Ewangelia zdrajcy
Dodane przez Administrator dnia 20/04/2006 20:57:15
Za przyczyną „Gazety Wyborczej” głośna stała się tzw. Ewangelia Judasza (we wtorek jej egzemplarze można było nabyć wraz a aktualnym numerem gazety). Wbrew sensacyjnym doniesieniom dziennikarskim, istnienie tego apokryfu nie zostało odkryte dopiero teraz, ani nie „zachwieje prawdami wiary”, jak sugerują niektórzy. Jakie jest główne przesłanie tegoż pisma? Otóż Judasz według niego był wykonawcą woli Boga i najbardziej zaufanym uczniem Jezusa. Bez zdrady swojego ucznia Jezus nie zostałby ukrzyżowany, nie byłoby więc zbawienia. Do tego, z grubsza, sprowadza się przesłanie głośnego dzisiaj apokryfu.
Jego fragmenty znane były jednak od dawna. Już św. Ireneusz z Lyonu w jednym ze swoich pism, datowanych na lata ok. 180-185, wspominał Ewangelię Judasza jako twór gnostyckiej sekty kainitów (dla której Kain był bohaterem pozytywnym, a nie mordercą swojego brata). Ewangelia ta według biblistów powstała najprawdopodobniej w latach 130-170. Nie jest to jednak jedyny apokryf znany biblistom i historykom. Wiele apokryfów zachowało się do dzisiaj w całości, niektóre we fragmentach, o innych wiemy tylko tyle, że istniały. Wymieńmy kilka: Ewangelia Hebrajczyków, Ewangelia Andrzeja, Ewangelia Ewy, Ewangelia według Marii Magdaleny, Ewangelia Dwunastu, Ewangelia Tomasza, Ewangelia Filipa, Ewangelia Barnaby, Ewangelia Nikodema, Ewangelia Bartłomieja… Takich pism jest kilkadziesiąt.
W 1986 roku nakładem Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ukazało się znakomite, dwutomowe wydawnictwo zatytułowane „Apokryfy Nowego Testamentu”, a w nim wiele tekstów źródłowych. I właśnie w tym wydawnictwie znajduje się również omówienie tzw. Ewangelii Judasza Iszkarioty. Tyle, że na opracowania naukowe nikt jakoś uwagi nie zwraca.
Jan L. FRANCZYK