[2012.05.10] Będzie bezpieczniej?
Dodane przez Administrator dnia 10/05/2012 19:17:45
Przez media przetoczyła się informacja, że szefostwo policji zaczyna zamykać małe komisariaty. Policyjni rzecznicy – i komendanta głównego i komendantów wojewódzkich – jak jeden mąż zapewniają, że zwiększy to bezpieczeństwo Polaków, bo zamiast siedzieć za biurkiem, policjanci pójdą „w teren”. Rzecznik Komendy Głównej policji zauważył nawet, że małe komisariaty miały sens, gdy nie było telefonów, a teraz na policję można przecież zadzwonić z komórki.
Pozornie, to wszystko prawda. Pozornie, bo ciekaw jestem, czy wszystkie sprawy związane na przykład z kradzieżami, z włamaniami do piwnic czy altanek na ogródkach działkowych, z zagubieniem dokumentów itp. załatwiać będziemy przez telefon? A może będziemy musieli pojechać do miasta powiatowego, bo tam posterunek policji na pewno zostanie? Niestety, nawet niewielki gminny komisariat dawał mieszkańcom jakieś poczucie bezpieczeństwa. Dawał przekonanie, że jest miejsce, gdzie można po prostu przyjść i szukać pomocy. Nie jestem policjantem i nie znam szczegółów funkcjonowania tej instytucji, ale podejrzewam, że wyłącznym powodem tak drastycznych decyzji jest poszukiwanie oszczędności – w służbie, która i tak od lat cierpi na brak funduszy. Cóż, rząd wycofuje się z kolejnych obszarów, stanowiących o bezpieczeństwie i komforcie życia mieszkańców. Zamyka poczty, likwiduje stacje kolejowe i szkoły. Teraz przyszedł czas na likwidację komisariatów policji.
Tylko jakimś dziwnym trafem, swoi mają się dobrze. Parę tygodni temu usłyszałem w radio, że prezes jeden z kolejowych spółek została odwołana. Jednak wkrótce powołano ją na wiceprezesa innej kolejowej spółki. Teraz zarabia 12 tysięcy zł więcej. Uwaga! Teraz nie zarabia 12 tysięcy. Zarabia 12 tysięcy więcej.
Jan L. FRANCZYK