[2012.03.22] Mamy igrzyska
Dodane przez Administrator dnia 22/03/2012 16:30:26
Pamiętam jak premier Tusk i jego urzędnicy zapowiadali, że zmiany w zakresie listy leków refundowanych nie uderzą w pacjentów, tylko w farmaceutyczne koncerny, które żerując na ludziach narzucają im swoje astronomiczne ceny. Nie uderzą w pacjentów, bo przecież pacjent jest najważniejszy - przekonywali. A jak sytuacja wygląda dzisiaj, pod koniec marca? Pomijając styczniowy chaos w gabinetach lekarzy i w aptekach, spowodowany ustawowym bublem, za lekarstwa płacimy więcej niż w roku ubiegłym. Do tej pory minister zdrowia wydał dwa obwieszczenia dotyczące leków refundowanych. Ale już w wyniku ogłoszenia pierwszego z nich, pacjenci za leki zapłacili o 300 milionów złotych więcej.
Kolejny obszar działalności rządu, to szkolnictwo. Jego przyszłość rysuje się dramatycznie. Przyjęte przez MEN zmiany w zakresie kształcenia w liceach ogólnokształcących doprowadzą do masowego produkowania umysłowych inwalidów, którzy po maturze będą wiedzieć mniej, niż ich przedwojenni koledzy po ukończeniu szkoły podstawowej. Bo tamci przynajmniej dobrze znali polską literaturę, polską historię, matematykę czy geografię. No, w niektórych obszarach byli gorsi - nie wiedzieli na przykład, co to jest sms i jak się go wysyła, a tę wiedzę i umiejętność polski maturzysta będzie miał opanowaną.
By odwrócić uwagę społeczeństwa od realnych problemów (wymieniłem tylko dwa, a można przecież sporządzić sporą ich listę), rząd funduje narodowi igrzyska: zarówno te prawdziwe, piłkarskie (od maja będzie to wiodący temat wszystkich mediów), jak i te dotyczące bardziej sfery ideowej, czyli polowanie na Kościół, który (takie można odnieść wrażenie oglądając TVN 24 lub czytając Gazetę Wyborczą) jest siedliskiem pedofilii, korupcji i wszelkiego zła. I spora część Polaków daje się nabierać - zamiast o kondycji własnego kraju, rozprawia o igrzyskach.
Jan L. FRANCZYK