[2012.02.09] Media jak hieny
Dodane przez Administrator dnia 09/02/2012 21:19:11
Media gonią za sensacją, bo sensacja to towar, który sprzedaje się najlepiej. Widać to choćby po sprzedaży „Faktu” czy „Super Expresu” – dwóch najpopularniejszych polskich tabloidów. Im bardziej da się komuś wejść w jego prywatne życie, w dramat, w nieszczęście, czasami ujawnić seksualny skandal. A gdy krótki tekst, opatrzony krzyczącym tytułem, uda się jeszcze zilustrować brutalnym albo skandalizującym zdjęciem – wtedy jest najlepiej. Bo gazeta „schodzi”. Kupują ją i młodzi i starzy. Ludzie, którzy do kościoła nie zaglądają i panie w poważny wieku, które co niedzielę widuję w kościelnych ławkach.
Przez ostatnie dni polskie media miały wyjątkową pożywkę, którą stał się dramat młodej matki i jej córki – półrocznej Magdy. Obserwowałem zachowanie Polaków w tych dniach. Mamy wyjątkową zdolność okazywania solidarności w nieszczęściu, co było widać w akcji poszukiwania dziecka, w którą włączyły się setki ludzi. I łatwo też ferujemy wyroki – nawet nie znając wszystkich okoliczności różnych zdarzeń.
Dokładnie tak stało się w przypadku nieszczęsnej młodej kobiety z Sosnowca. Oczywiście każda normalna matka, po upadku dziecka, niezależnie od tego czy ono oddycha czy nie oddycha, dzwoni po pogotowie. Katarzyna W. nie zachowała się normalnie. Trudno dzisiaj – bez specjalistycznej obserwacji psychiatrycznej i badań - wyrokować dlaczego? Ale na pewno, w jakimś sensie, nie była i nie jest normalna. Coś w jej psychice nie działało prawidłowo. Wyniki sekcji – przynajmniej na razie - nie dają podstaw do podważenia wersji, którą podała matka. Przyczyną zgonu był tępy uraz tyłogłowia.
Warto się wstrzymać z ferowaniem wyroków. Bo łatwo kogoś skrzywdzić. A naprawić krzywdę jest bardzo trudno.
Jan L. FRANCZYK