[2011.08.05] WALDEMAR CICHY
Dodane przez Administrator dnia 05/08/2011 10:26:51
Urodził się na początku lat pięćdziesiątych na krakowskim Kazimierzu i w Śródmieściu ukończył szkołę podstawową nr 17, wówczas męską i mieszczącą się na ul. Fornalskiej. Później uczęszczał do VI LO, które mieściło się na ul. Małgorzaty Fornalskiej, obok historycznej Skałki. Jednak od wczesnych lat dziecinnych, jego drugą małą ojczyzną była Nowa Huta. Wiele czasu i całe wakacje spędzał u wujostwa w os. Krakowiaków. Wuj Bronisław pracował w Kombinacie Metalurgicznym. Pamięta stare osiedla tej części Nowej Huty, pełne zieleni i drzew owocowych, gdzie latem i jesienią można było pojeść sobie owoców do woli. W ogóle dla niego ta część Krakowa z zalewem przy ul. Bulwarowej i doliną Dłubni były znakomitymi terenami rekreacyjnymi.
W 1991 r. związał swoje już dorosłe życie z Nową Hutą na dobre. Rozpoczął pracę w Ośrodku Kultury Kraków Nowa Huta, jako starszy instruktor w Klubie „Jędruś”, gdzie pracuje do dzisiaj jako kierownik od dziesięciu lat. Zatem w tym roku minęło mu dwadzieścia lat pracy na rzecz społeczności nowohuckiej.
Klub „Jędruś” w os. Centrum A to placówka mocno wrośnięta w pejzaż nowohucki i trudno opisać jej całą działalność w minionym dwudziestoleciu, ale Waldemar Cichy, jak sam zaznacza, był inicjatorem wielu jego przedsięwzięć oraz przywiązuje szczególną wagę do niektórych kierunków działalności. Sam jako pasjonat gier fantasy: bitewnych, planszowych, fabularnych i karcianych przyczynił się do aktywnego działania Klubu „Awatar”, który w „Jędrusiu”, nie tylko prowadzi swoją działalność, ale współorganizuje ogólnopolskie turnieje miłośników tych gier. Ceni sobie współpracę z Pawłem Smolikiem liderem zespołu „Grupa Okazjonalna bez bisów”. Ten niekonwencjonalny zespół, gdzie istotną rolę odgrywają gitary i instrumenty smyczkowe skupia wokół siebie pasjonatów tej muzyki. Przeglądy piosenki poetyckiej spotykają się z dużym zainteresowaniem. W ogóle klub był zawsze przystanią dla twórców o różnych pasjach. Nie sposób zliczyć spotkań, wernisaży i wystaw z dziedziny poezji, malarstwa, plastyki. W wielu przypadkach prezentowali swój dorobek amatorzy, których prace jednak osiągały wysoki poziom artystyczny. Prowadzone przez Waldemara Cichego przeglądy amatorskich wokalnych zespołów seniorów organizowane przez ZERiI, a odbywające się w NCK mają swoją renomę.
„Jędruś” pod kierunkiem Waldemara Cichego jest przystanią i miejscem aktywności osób starszych. Tutaj od lat działa Koło nr 20 Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów pod przewodnictwem Henryki Krawczyk. Ileż tutaj odbyło się wspaniałych imprez dla seniorów, to trudno zliczyć. Obecnie w Klubie odbywają się zajęcia Nowohuckiej Akademii Seniorów prowadzonej przez Ośrodek Kultury Kraków Nowa Huta od kilku lat.
Prowadzenie zajęć w ramach ferii i wakacji dla dzieci i młodzieży to normalna działalność każdej placówki Ośrodka Kultury Kraków Nowa Huta. Jednak Waldemar Cichy starał się te akcje wzbogacać ciekawymi zajęciami. Sam wielokrotnie prowadził grupy młodych ludzi na interesujące wycieczki, czy udane imprezy. Moim zdaniem specjalnością Waldemara Cichego jest konferansjerka i to prowadzona zawsze w sposób oryginalny i niekonwencjonalny. Sam miałem okazję brać udział w licznych takich imprezach. Na dożynkach, czy imprezach sięgających korzeniami tradycji wiejskich osiedli nowohuckich, gdzie mieszczą się kluby Ośrodka Kultury Kraków Nowa Huta, zawsze prowadził je przebrany w strój dostosowany do wydarzeń. Był to albo strój prosty chłopski, albo elegancki, jak przystało na okoliczności.
Był żonaty i dochował się czwórki dzieci, które już są dorosłymi ludźmi. Utrzymuje bliskie kontakty, mimo dzielącej odległości z córką Iwoną, która mieszka w Szkocji. Niedawno powrócił z odwiedzin od wnuka na wyspach brytyjskich. Syn Adrian mieszka w os. Lesisko i też go już uczynił podwójnym dziadkiem, bo ma dwóch synów. Natomiast syn Dawid na razie jest singlem. Z najmłodszym Normanem, który został po rozstaniu z żoną, przy mamie, ma najmniej kontaktu.
Jego pasją jest fotografika. Można go spotkać na wielu imprezach Ośrodka Kultury Kraków Nowa Huta, jako fotografa dokumentalistę. Lubi robić zdjęcia dla własnych potrzeb i satysfakcji. Mimo, że nie jest pokoleniem komputerowym, pasjonuje go informatyka i wykorzystanie jej dla potrzeb pracy kulturalno-oświatowej.(SP)


Fot. autor