[2011.04.14] Tu jest Polska
Dodane przez Administrator dnia 21/04/2011 08:15:48
Mijają obchody pierwszej rocznicy smoleńskiej tragedii. Będą trwały do poniedziałku 18 kwietnia, gdy w rocznicę pogrzebu prof. Lecha Kaczyńskiego, Prezydenta Rzeczpospolitej oraz jego Małżonki odprawiona zostanie Msza św. w Bazylice Mariackiej, a później, po okolicznościowym koncercie, uczestnicy przemaszerują pod Krzyż Katyński przy Wawelu. Na te uroczystości przyjadą do Krakowa politycy i posłowie Prawa i Sprawiedliwości, z prezesem partii i byłym premierem Jarosławem Kaczyńskim.
Dotąd najważniejszym akcentem obchodów była wielka manifestacja w Warszawie, zorganizowana w minioną niedzielę. Składało się na nią wiele elementów. Najpierw poranna Msza św. w Kościele Seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu, po której politycy PiS złożyli kwiaty i zapalili znicze w miejscu skąd prezydent Komorowski kazał usunąć Krzyż, upamiętniający ofiary katastrofy – to wówczas policja usiłowała ograniczyć liczbę osób składających wieniec i poturbowała dwie posłanki PiS. Później odbyło się zgromadzenie w Sali Kongresowej, w którym wzięło udział ponad 3 tysięcy działaczy tworzącego się Ruchu im. Lecha Kaczyńskiego. Przemawiali tam Jarosław Kaczyński, prof. Zdzisław Krasnodębski i Maciej Łopiński minister i przyjaciel śp. Prezydenta. Po tym zebraniu wielotysięczny pochód ruszył przez Warszawę na Krakowskie Przedmieście, gdzie już czekały tysiące zarówno warszawiaków, jak i przybyszów z całego kraju. Tłum skandował hasła m.in. „Tu jest Polska” i „Rząd pod sąd”. Według obliczeń świadków i niezależnych dziennikarzy w wiecu, który odbył się przed Pałacem Prezydenckim i podczas którego przemawiał Jarosław Kaczyński, wzięło udział ok. 50 tysięcy osób. Oczywiście media wysługujące się Platformie usilnie pomniejszają tę liczbę.
Po wiecu na Placu Zamkowym odbył się koncert, urządzony przez „Gazetę Polską”, a o 19.00 wieczorem Msza św. w Katedrze Warszawskiej, koncelebrowana przez kilkudziesięciu księży, odprawiona w intencji Ojczyzny i ofiar smoleńskiej tragedii. Po jej zakończeniu wielotysięczny tłum znów ruszył po Pałac Prezydencki, gdzie Jarosław Kaczyński, przedstawicielka „Gazety Polskiej” i ksiądz prowadzący modlitwę dziękowali zebranym za udział w uroczystościach. Co zwracało uwagę to ogromna liczba młodzieży, biorąca udział we wszystkich kolejnych fazach obchodów.
Na tym tle jakże skromnie wyglądały oficjalne ceremonie z udziałem najwyższych władz państwowych, dla których największym zmartwieniem było, aby w niczym nie urazić Moskwy. Prezydent Komorowski, poniżony i ośmieszony przez Rosjan, którzy w przeddzień rocznicy i dwa dni przed jego planowanym spotkaniem z Miedwiediewem, usunęli tablicę z obelisku upamiętniającego ofiary Smoleńska, za wszelką cenę chciał zachować pozory polsko-rosyjskiego „pojednania”.
Smutne to dni. Nie tylko dlatego, że wspominamy śmierć tak wielu osób, zasłużonych i oddanych Polsce. Także dlatego, że trwa spektakl kompromitacji polskiego rządu, który – ponosząc współodpowiedzialność za tragedię – żebrze u Rosjan o jakikolwiek gest uzasadniający tezę Tuska o „przełomie” w stosunkach polsko-rosyjskich. Świat patrzy zdumiony, jak Polska wyrzeka się swoich praw i płaszczy przed Rosją, demonstrującą swoją arogancję m.in. w sprawie wraku zniszczonego samolotu i czarnych skrzynek z zapisem tragedii, których władze rosyjskie przez rok nie oddały prawowitym właścicielom. Smutny to obraz polityki ekipy Tuska, na szczęście już tylko kilka miesięcy pozostało do jej odwołania.
Ryszard Terlecki