[2011.03.24] REPRYWATYZACJA
Dodane przez Administrator dnia 24/03/2011 21:40:21

---

Ostatnio znów gorąco zrobiło się wokół ustawy reprywatyzacyjnej. Rząd Donalda Tuska wstrzymał prace nad tą ustawą, prowadzone od początku tej kadencji. Premier w uzasadnieniu decyzji powiedział, że w obecnej sytuacji nie stać Polski na reprywatyzację. W dobie kryzysu, braku pieniędzy w kasie państwa, taka ustawa groziłaby niedopuszczalnym przekroczeniem długu publicznego, który i tak rośnie w zastraszającym tempie.
O reprywatyzacji mówi się w naszym kraju od początku transformacji. Kolejne rządy zapowiadały reprywatyzację i traktowały ją jako honorowe zobowiązanie. Jednak ciągle były ważniejsze sprawy i dopiero koalicja AWS - Unia Wolności w 2000 roku przyjęła taką ustawę przyznając 50 procentowy zwrot wartości utraconego mienia. Ustawę tę skutecznie zawetował ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski. Kolejne rządy zapowiadały kontynuację prac nad procesem reprywatyzacyjnym. Jednak rząd lewicowy Millera i Belki nie przygotował tej ustawy. Podobnie rząd PiS, który miał w programie reprywatyzację. Platforma Obywatelska także obiecywała reprywatyzację i po przejęciu władzy przystąpiła do prac nad ustawą. W 2008 roku przygotowano projekt, który zakładał, że Skarb Państwa znajdzie na odszkodowania od 15 do 20 procent wycenionej wartości zabranych kiedyś majątków. Szacunkowe dane mówiły, że na ten cel będzie potrzeba ok. 20 mld złotych. Jednak ten projekt został mocno skrytykowany przez środowiska domagające się reprywatyzacji. Następny projekt nie wiele różniący się od poprzedniego także został nie zaakceptowany przez byłych właścicieli, którzy domagają się zwrotu majątków w naturze. Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Rewindykacyjnych twierdzi, że w rękach Skarbu Państwa jest 3 mln hektarów, z tego 1,5 mln ugorów, a byłych właścicieli zaspokoiłoby 0,5 mln ha. Z tymi danymi nie zgadza się ministerstwo Skarbu Państwa i słusznie, bo dane chyba są wzięte z sufitu. Ponadto, jak znam życie, to byli właściciele na pewno nie zaspokoiliby się ugorami, ale chcieliby odzyskiwać majątki, o które już zadbano z naszych podatków. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia zrujnowanej Willi Decjusza z połowy lat dziewięćdziesiątych ub. wieku w Krakowie, którą po przeprowadzonym generalnym remoncie próbuje odzyskać spadkobierca byłych właścicieli.
Jeszcze większe wątpliwości budzi zwrot majątku obywatelom polskim pochodzenia żydowskiego zamieszkałym w USA. Waszyngton wzywa Polskę do zwrotu prywatnego mienia żydowskiego i wyraził “głębokie rozczarowanie” wstrzymaniem prac przez nasze władze nad ustawą reprywatyzacyjną. Na szczęście nasz minister spraw zagranicznych przypomniał Amerykanom, że w latach sześćdziesiątych rząd polski wypłacił miliony dolarów administracji w Waszyngtonie za utracone majątki obywateli polskiego pochodzenia narodowości żydowskiej. Jak się szacuje obecnie te miliony posiadają wartość co najmniej miliarda dolarów. Czy rząd amerykański o tych pieniądzach zapomniał i nie zaspokoił roszczeń b. obywateli polskich, którzy utracili mienie w Polsce? Domaganie się obecnie odszkodowań reprywatyzacyjnych od Polski w tej sytuacji jest co najmniej wątpliwe. Podobnie byli właściciele w kraju powinni się uzbroić w cierpliwość, bo obecnie zwykli Polacy przeżywają dużo trudności dnia codziennego i to powinien być priorytet polskiego rządu w podejmowanych przez niego działaniach.
SŁAWOMIR PIETRZYK