[2010.09.23] Humor
Dodane przez Administrator dnia 23/09/2010 17:52:53
Dres jedzie bmw. Złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło. Podjeżdża mercedes wysiada drugi dresiarz i się pyta:
- Co robisz?
- Odkręcam koło - odpowiada facet.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
- To ja wezmę radio.
* * *
Na cmentarzu żydowskim odbywa się pogrzeb małego dziecka. Nad otwartym grobem stoi matka i zawodzi:
- Kochany syneczku, jak staniesz przed obliczem Stwórcy wyproś u niego dużo pieniędzy dla twoich rodziców i szczęśliwą starość. I wybłagaj u Wiekuistego, żeby twoje dwie siostry mogły być zaopatrzone w duży posag, a Twoi bracia Natan i Dawid, żeby dostali za żonę dobre i ładne, pobożne panny. A twego najstarszego brata Chaima, żeby zwolnili z wojska. I poproś Jehowę, żeby twój kochany wujek Abram wreszcie wyzdrowiał...
Obok zawodzącej matki stoi oparty o łopatę grabarz. Kiedy litania próśb ciągnie się w nieskończoność, grabarz trąca zawodzącą kobietę i mówi:
- Paniusiu kochana, jak się ma tyle interesów do kogoś to się nie posyła takiego małego dziecka, tylko się idzie samemu!
* * *
Rzecz dzieje się w Stanach Zjednoczonych. Policjant zatrzymuje samochód na autostradzie, a w samochodzie siedzą trzy zakonnice. Policjant mówi do prowadzącej:
- Jechała siostra za wolno.
Zakonnica:
- Przecież minimalna prędkość to 22 mile na godzinę.
- To jest autostrada i minimalna prędkość wynosi 65 mil na godzinę, a 22 to numer drogi.
Policjant patrzy jeszcze na tylne siedzenie, gdzie dwie pozostałe zakonnice całe blade telepią się ze strachu, i pyta prowadzącej:
- A im co się stało?
- Bo widzi pan, panie władzo, właśnie zjechałyśmy z drogi numer 125.


Sentencja tygodnia
Patientia vincit omnia (łac.) – Cierpliwość wszystko zwycięża.
Przysłowie średniowieczne.