[2010.07.30] Nocne ³owy nad Dunajcem (I)
Dodane przez Administrator dnia 30/07/2010 18:09:55
Tydzieñ temu wspomina³em, jak po naszej wyprawie nad Wis³ê w okolice Kujaw, Leszek zaproponowa³ by¶my wybrali siê tam na nocne wêdkowanie. I wybrali¶my siê. Ale nie nad Wis³ê, tylko nad Dunajec w okolice Weso³owa w pobli¿u Zakliczyna. Tym razem pojechali¶my we trójkê, ze ¶rody na czwartek w ubieg³ym tygodniu – ja, Andrzej i Leszek. Miejsce odkry³ dwa tygodnie wcze¶niej Andrzej, który odwiedzi³ w Weso³owie kuzyna.
Na ³owisko zajechali¶my wczesnym popo³udniem. Wokó³ – chocia¿ to wakacje – nikogo nie by³o. Cisza, spokój, zieleñ, woda…
Ostatnie powodzie bardzo zmieni³y w tamtym rejonie koryto Dunajca. W miejscu, gdzie kiedy¶ by³ g³ówny nurt zrobi³o siê co¶ na kszta³t sporego basenu, po³±czonego z obecnym g³ównym nurtem w±skim przesmykiem. Woda praktycznie stoj±ca, w pobli¿u starych g³ówek do¶æ g³êboka, bli¿ej ³achy kamieni, na której postanowili¶my zorganizowaæ obozowisko, stosunkowo p³ytko. Widok zapieraj±cy dech w piersiach. Przed nami, na pó³noc zalesione wzgórze z ruinami zamku w Melsztynie, a my otoczenie wod±. Od zachodu, pó³nocy i wschodu swoje wody toczy³ Dunajec, a od po³udnia spory wodny basen.
Zanim roz³o¿yli¶my sprzêt, zgromadzili¶my drewno na ognisko – nie dlatego, by¶my obawiali siê zimna, bo noc zapowiada³ siê wyj±tkowo ciep³a, ale po to, by by³o przyjemniej. Z drewnem nie by³o problemów. Na ³asze kamieni le¿a³y przywleczone przez wielk± wodê korzenie, kawa³ki konarów, deski… W ci±gu pó³ godziny nazbierali¶my ca³± stertê suchego drewna.
Od kuzyna, który do¶æ dobrze zna³ tutejszy fragment Dunajca dowiedzieli¶my siê, ¿e w tym wodnym basenie ¿eruj± szczupaki, sandacze, okonie, a mo¿e trafiæ siê nawet wêgorz. To nastraja³o optymistycznie. Poza tym by³o po prostu piêknie.
Jakub Kleñ
(Ci±g dalszy za tydzieñ)


Basen wodny na Dunajcu w okolicach Weso³owa