[2010.07.09] PO WIELKIEJ WODZIE
Dodane przez Administrator dnia 09/07/2010 08:45:49
W piątek, 2 lipca postanowiliśmy z Leszkiem sprawdzić jedno z ubiegłorocznych łowisk na Wiśle. Chcieliśmy zorientować się, jak wygląda sytuacja po wielkiej wodzie. Czy w miejscach, które w latach ubiegłych obfitowały w rybę, znaleźć ją można również i teraz. A o Wiśle po powodzi opowiadane są różne historie – na przykład o dużych leszczach i dorodnych karpiach powyżej Tyńca, które spłynęły tam ze stawów hodowlanych w okolicach Oświęcimia. My wybraliśmy się w okolice Kujaw. Tam, gdzie do Wisły wpada odnoga niewielkiego kanału.
Umówiliśmy się na czwartą rano przed kinem „Światowid”. Dwadzieścia po czwartej wjechaliśmy na pole w Kujawach. Łąkę pokrywała metrowa warstwa białej mgły, znad której wystawała betonowy krzyż, postawiony tam na pamiątkę cudownego ocalenia z katastrofy pilota Polesińskiego. Powoli przejechaliśmy wiślany wał i zatrzymaliśmy się na płaskiej łączce, kilka metrów od brzegu. Wygląd Wisły zmienił się. Na wprost zobaczyliśmy dwie duże łachy piasku. Na stromych brzegach widać było ślady wielkiej wody. Tam, gdzie kiedyś była gęstwina traw i krzewów, teraz świeciła goła ziemia. Postanowiliśmy połowić przy samym ujściu kanału do Wisły. – Żeby tylko ryby brały – rzucił Leszek. Zabraliśmy się za rozpakowywanie sprzętu.
Jakub Kleń
(Ciąg dalszy za tydzień)


Wisła w okolicy Kujaw

Foto: Leszek Pilawa