[2009.12.17] Humor
Dodane przez Administrator dnia 17/12/2009 14:30:31
Lekarz przychodzi do pacjenta po ciężkim wypadku.
- Mam dla pana dobra i złą nowinę. Od której zacząć?
- Niech będzie zła - odpowiada pacjent.
- Musimy amputować panu obie nogi.
- A ta dobra?
- Pacjent z sąsiedniego łóżka chce kupić pana kapcie…
* * *
Mąż dzwoni do biura, w którym pracuje jego żona blondynka:
– Słuchaj – mówi podekscytowany. Wróciłem wcześniej do domu i wyobraź sobie – tragedia! Twoja mama, a moja teściowa, weszła na drzewo a konar, na którym stanęła, złamał się i ona zginęła!
Na to blondynka:
– Niemożliwe. A pod drzewem szukaliście?
* * *
Blondynka u lekarza:
- Niech mi pan pomoże! Pszczoła mnie użądliła!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią…
- A jak ją pan doktor złapie? Przecież on już poleciała!
- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądliła!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruję tę część ciała, w którą cię użądliła!
- To trzeba było od razu tak mówić! W rękę mnie użądliła. Ooo, jak to boli!
- Która konkretnie?
A skąd mam wiedzieć? Wszystkie pszczoły wyglądają podobnie...


Sentencja tygodnia
Nolite iudicare secundum faciem (łac.) – Nie sądźcie z pozorów.