[2005.11.25] Wyścig do Magistratu
Dodane przez Administrator dnia 25/11/2005 15:25:13
Dopiero co w poprzednim numerze „Głosu – Tygodnika Nowohuckiego” pisałem o nieoficjalnych przygotowaniach do wyborów samorządowych oraz o przewidywanej liście głównych pretendentów do funkcji prezydenta miasta, a tu nieoczekiwanie jeden z nich zdecydował się rozpocząć kampanię i tym samym chwilowo zdystansować przeciwników. Decyzję taką podjął obecny prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski, a ogłosił ją podczas uroczystego spotkania z okazji trzeciej rocznicy rozpoczęcia swojej kadencji. Jak łatwo obliczyć, jego kampania zaczyna się mniej więcej na rok przed terminem wyborów.
Czy nie za wcześnie? Prezydent Majchrowski uznał, że nie. Trzy lata jego rządów to pasmo sukcesów, wprawdzie mało spektakularnych, a więc niewidocznych, ale za to zapewniających Krakowowi mocną pozycję startową do rozwoju... w następnej kadencji. Tak przynajmniej zapewniali przyboczni prezydenta, w dużej liczbie obecni podczas uroczystości. Budowa Nowego Miasta trwa i zapewne w najbliższych latach zostanie zakończona, remont Rynku, chociaż z opóźnieniem, być może też dobrnie do finału. Przebudowa Ronda Mogilskiego, jednego z najważniejszych węzłów komunikacyjnych miasta wprawdzie wydaje się stać w miejscu – prezydent Majchrowski mógłby też obchodzić rocznicę rozgrzebania tej budowy, której pierwszym etapem było na razie niepotrzebne wycięcie pięknych drzew – ale ani trochę nie psuje to nastroju magistrackich urzędników. Ponieważ chwilowo realizowane są głownie pomysły i przedsięwzięcia, rozpoczęte za poprzedników Majchrowskiego, jego prawdziwe sukcesy możliwe będą dopiero w następnej kadencji. Oczywiście, o ile mieszkańcy zechcą ponownie powierzyć mu ster rządów w mieście.
Co na to mieszkańcy Krakowa? Jest jasne, że Majchrowski może liczyć na poparcie Sojuszu Lewicy Demokratycznej, której kandydatem był w poprzednich wyborach. SLD swoje poparcie będzie starało się ukryć pod kostiumem jakiegoś „ponadpartyjnego” komitetu wyborczego. Trzy lata temu na stronę SLD przeszli m. in. były solidarnościowy senator Stefan Jurczak i szef porozumienia patriotycznych organizacji Jerzy Bukowski. Trudno powiedzieć, jak będzie tym razem. Podobno do tego grona dołączył również jeden z liderów Unii Wolności, ostatnio przez jakiś czas występującej pod postacią Partii Demokratycznej.
A inne ugrupowania? Z wypowiedzi radnego z Ligi Polskich Rodzin na temat „spokojnej i wyważonej” kadencji obecnego prezydenta, można się spodziewać, że SLD może liczyć co najmniej na dyskretną neutralność. Z kolei radny Platformy Obywatelskiej wypowiedział się o okresie „bujnego rozwoju magistratu” (chodzi zapewne o zatrudnianie licznych nowych urzędników) oraz o „zahamowaniu rozwoju miasta”. Tak więc PO wystąpi przeciw Majchrowskiemu.
Przed wyborami parlamentarnymi z krytyką prezydenta wystąpiło też Prawo i Sprawiedliwość. Ponieważ PiS wygrał w Małopolsce, można się spodziewać, że przystąpi do twardej walki o fotel prezydenta i o większość w Radzie Miasta. Czy to się uda, zależy od jakości wystawionych kandydatów, jednak najnowsze sondaże opinii publicznej są dla PiS-u bardzo optymistyczne.
Ponieważ w Krakowie Samoobrona i PSL miały raczej śladowe poparcie, walka rozegra się pomiędzy SLD, PO i PiS. Kto wygra – dziś jeszcze trudno przewidzieć. Rozpoczęcie kampanii przez Majchrowskiego oznacza, że podejmie on próbę wykorzystania sytuacji, w której pozostałe liczące się ugrupowania nie podjęły jeszcze decyzji, kto będzie je reprezentować w przyszłorocznych wyborach. Im szybciej to zrobią, tym szybciej okaże się, czy lewica ma szansę powtórzyć zaskakujący sukces sprzed trzech lat.
Ryszard Terlecki