Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2024.04.12] Na kwie...
· [2024.04.12] Kwitn± ...
· Na niedzielê 14 kwie...
· [2024.04.12] W Krako...
· [2024.04.05] Kwietni...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
Ko¶ció³ m³odych
Czy dla „tej dzisiejszej m³odzie¿y” jest miejsce w tradycyjnym, konserwatywnym Ko¶ciele? Czy msza ¶wiêta potrzebuje reklamy na youtube? I czy wypada powiedzieæ, ¿e zmachany podró¿± Jezus glebn±³ se przy studni? O tych i innych sprawach z ks. doktorem Piotrem G±siorem rozmawia Magdalena Guziak.

+ Jaka, na podstawie Ksiêdza obserwacji duszpasterskich, jest ¶rednia wieku przeciêtnego polskiego katolika, przychodz±cego w niedzielê do ko¶cio³a?
- Do¶æ wysoka. Ze smutkiem trzeba stwierdziæ, ¿e w niektórych parafiach wynosi nawet oko³o 50 lat.
+ Czy to powód do rado¶ci, ¿e mamy w ko¶cio³ach tak wielu starszych ludzi czy do smutku, ¿e jest w nich tak niewielu m³odych?
- To sygna³, zw³aszcza dla duszpasterzy, który rodzi pytanie o to, gdzie s± te m³odsze owieczki.
+ W parku? W pubie?
- Czêsto w ³ó¿ku, byæ mo¿e po wcze¶niejszym imprezowym wieczorze.
+ Mo¿e Ko¶ció³ jest dla nich zbyt ma³o atrakcyjny?
- Z takim ustawianiem sprawy siê nie zgadzam. To, ¿e m³odych ludzi nie ma w Ko¶ciele znaczy, ¿e we wczesnych latach nie uda³o im siê nawi±zaæ osobistej relacji z Chrystusem. Mówienie o nieatrakcyjno¶ci Ko¶cio³a mo¿e byæ tani± form± samousprawiedliwienia siê.
W Ko¶ciele najwa¿niejszy jest Chrystus. Mój profesor mawia³, ¿e to On jest ¿yciodajnym ziarnem orzecha. Nikt nie podziwia pustej skorupy, nawet gdyby by³a pomalowana na z³oto.
+ S³ysza³am inne porównanie – Ko¶ció³ jako ksi±¿ka. Ok³adk± s± jego instytucje, tre¶ci± tej ksi±¿ki – nauczanie, wiara, Bóg. O tym, czy kupimy dan± ksi±¿kê, czêsto decyduje jej ok³adka. Czy nie wydaje siê Ksiêdzu, ¿e hierarchowie ko¶cielni powinni staraæ siê przyci±gaæ do Ko¶cio³a tym, o czym mówimy, ¿e nas denerwuje – „biurokracj±”?
- Raz jeszcze powtarzam, ¿e nie do koñca. Bo co wtedy, gdy zaczniemy siê karmiæ samymi „ok³adkami”? Kiedy by³em w Brazylii, widzia³em piêkne „ok³adki” sekt, które szczyc± siê wspania³ymi ¶wi±tyniami i s± ¶wietnie zarz±dzane na miarê naszych najlepszych firm. Wspólnoty te nie funkcjonuj± na marginesie spo³ecznym. A Ko¶ció³ katolicki, który prowadzi tam swoj± misjê, jawi siê czasem jak ma³a stajenka ze ¿³óbkiem. Wracaj±c do intencji Pani pytania my¶lê, ¿e nie mo¿na przesadnie skupiaæ siê tylko na ok³adce. Nale¿a³oby raczej uczyæ ludzi otwieraæ tê ksiêgê i z niej czytaæ. Bo na tym w³a¶nie polega nowa ewangelizacja.
+ M³odzi szukaj± w Ko¶ciele wspólnoty, przyja¼ni, zrozumienia, zaufania. Czy jest to ok³adka czy tre¶æ?
- Ja bym ich za to nie gani³. Na pewnym etapie jest to wrêcz naturalne. Tym niemniej zaanga¿owanie emocjonalne we wspólnotê to dopiero pocz±tek szukania w³asnej drogi w Ko¶ciele, która bêdzie niezale¿na od nastroju, serdeczno¶ci wspó³braci, komunikatywno¶ci zaprzyja¼nionego ksiêdza.
+ Czy jest szansa, ¿e Ko¶ció³ bêdzie reformowa³ swoje nauczanie, ¿eby przyci±gn±æ m³odych ludzi?
- Nauczania to niech Ko¶ció³ lepiej nie zmienia, bo ze wszystkiego, co wymy¶li – choæby by³o nie wiadomo jak nowatorskie – bêdzie musia³ zdaæ sprawê samemu Chrystusowi. Powinien za to szukaæ ró¿nych sposobów doj¶cia z tym nauczaniem do wspó³czesnego cz³owieka. Najwa¿niejsze natomiast jest nieustanne duchowe odnawianie siê Ko¶cio³a. I to nie wy³±cznie ksiê¿y, ale ka¿dego, kto przyj±³ chrzest, by móg³ byæ wiarygodnym ¶wiadkiem Jezusa.
+ Mo¿e do praktykowania swojej wiary zachêci³aby wiernych dobra kampania promocyjna, profesjonalne spoty w mediach, filmy na youtube, konkursy audiotele…
- Byæ mo¿e przyszliby do ko¶cio³a raz lub dwa. A potem…
+ Dlaczego od razu zak³adaæ, ¿e tylko dwa razy? Mo¿e reklama zmotywowa³aby ich do przyj¶cia, ale zostaliby na d³u¿ej, bo przekonaliby siê, ¿e tego chc± i potrzebuj±.
- Owszem, pod warunkiem, ¿e wcze¶niej nie pomy¶leliby, ¿e zostali zmanipulowani. Uwa¿am, ¿e m³odzi ludzie s± bardzo inteligentni i krytyczni, i potrafi± wskazaæ na ró¿ne chwyty marketingowe.
+ Zgadza siê, choæ w wielu innych sytuacjach siê im poddaj±…
- Tak, ale ró¿nica polega na tym, ¿e w tych innych wypadkach chodzi g³ównie o konsumpcjê towarów i us³ug, o komercjê. Tymczasem Ko¶ció³ zaprasza do mêczeñstwa. Bo ¶wiadek Jezusa to ten, kto ¶wiadcz±c jest gotów oddaæ ¿ycie. A do tego nie da siê zaprosiæ ludzi b³yskotkami.
Za¶ wracaj±c do kampanii promocyjnej – je¶li wymy¶li j± sam Duch ¦wiêty, to jestem na „tak”.
+ Co Ksi±dz s±dzi o nowoczesnych sposobach mówienia o Bogu, np. budowaniu serwisów internetowych?
- To ¶rodki, którymi warto siê pos³ugiwaæ, aby dotrzeæ do ludzi, którzy ko³o ko¶cio³a ju¿ tylko przechodz±.
+ A „przek³ady” Pisma ¦w. na jêzyk wspó³czesnej m³odzie¿y? Pozwolê sobie zacytowaæ fragment Dobrej Czytanki wed³ug ¦wiêtego Jana Ziomka, czyli Ewangelii ¶w. Jana: A kiedy Master dosta³ cynk, ¿e faryzeusze skapnêli siê, ¿e ma coraz wiêcej uczniów i chrzci wiêcej ni¿ Jan, chocia¿ w sumie to nie Jezus zanurza³ w wodzie, tylko jego ekipa, wyszed³ z Judei i wróci³ do Galilei. Musia³ przebiæ siê przez Samariê. Kiedy dotar³ do samarytañskiej wioski (Sychar) blisko dzia³ki, któr± Jakub odpali³ swojemu synowi Józkowi, by³a tam studnia Jakuba, wiêc Jezus zmachany podró¿±, glebn±³ se przy niej. To by³o ko³o po³udnia. A tu wbija siê samarytañska laska, ¿eby nabraæ wody. Jezus zagai³ do niej: Dasz mi siê napiæ? (J 10, 1 – 7)
- Kiedy pracowa³em nad t³umaczeniem jednej z moich ksi±¿ek, pamiêtam, ile trudu kosztowa³o mnie oddanie ca³ej prawdy zawartej w obcojêzycznych wyra¿eniach. Dlatego uwa¿am, ¿e takie „swojskie” przek³ady Ewangelii s± pewnego rodzaju pu³apk± wypaczenia rzeczywistego ducha czasów, w których Jezus ¿y³ i jêzyka, jakim siê pos³ugiwa³. Czy mam racjê? Byæ mo¿e znajd± siê tacy, którzy bêd± z moim pogl±dem polemizowaæ…
+ Co Ksi±dz s±dzi o programie katechezy w szko³ach?
- Bojê siê, ¿eby lekcja religii nie sta³a siê przedmiotem wzbogacaj±cym jedynie intelektualnie. Widzê du¿e niebezpieczeñstwo w tym, ¿e dla czê¶ci osób to, i¿ uczêszczaj± na katechezê jest wystarczaj±cym powodem, aby powiedzieæ, ¿e s± w Ko¶ciele. Niestety, dobrze wiemy, ¿e nie wszyscy katechizowani praktykuj± wiarê przez kontakt z sakramentami. Wiele lat by³em katechet± i na to, co siê dzieje w polskich szko³ach patrzê z niepokojem, a nawet lêkiem.
+ Kto jest lepszym katechet±: ¶wiecki czy ksi±dz?
- Nie konfrontowa³bym tych osób. Generalnie pierwszym i najlepszym katechet± jest rodzic, który pó¼niej wskazuje dziecku na duchownego, który wprowadza je w ¿ycie sakramentalne. Zarówno osoba ¶wiecka, jak i duchowna ma szansê byæ fantastycznym znakiem. Warunkiem jest dawanie ¶wiadectwa: postêpowanie zgodne z tym, co siê g³osi.
+ Mam wra¿enie, ¿e przygotowanie do przyjêcia sakramentu bierzmowania to ostatni dzwonek, aby zatrzymaæ m³odego cz³owieka w Ko¶ciele.
- Sukcesem by³oby, gdyby w czasie tego przygotowania ka¿dy nawi±za³ osobiste przymierze z Jezusem. Da³oby to gwarancjê, ¿e m³ody cz³owiek zaraz po otrzymaniu sakramentu nie odejdzie z Ko¶cio³a w sin± dal. To przykre, ale zdarza siê, ¿e m³odzie¿ traktuje bierzmowanie jak rzecz, która mo¿e siê „przydaæ” na wypadek ewentualnego o¿enku.
+ Czy osoby przygotowuj±ce m³odzie¿ do bierzmowania nie widz± tego, ¿e niektórzy faktycznie upatruj± w nim ostatniej „us³ugi”, jak± Ko¶ció³ ma im do zaoferowania i ¿e zaraz po otrzymaniu dokumentu znikn± z Ko¶cio³a?
- Widz±.
+ To dlaczego przyzwalaj± na udzielanie sakramentu tym, którzy s± tego niegodni? Przecie¿ to kpina z rzeczy ¶wiêtych.
- To wszystko nie jest takie proste, wiêc proszê mi pozwoliæ dalej na to pytanie nie odpowiadaæ.
+ Czy bierzmowanie jest potrzebne do ¶lubu?
- Je¶li kto¶ traktuje Ko¶ció³ wy³±cznie jak instytucjê prawn± wie, ¿e sakrament ma³¿eñstwa mo¿e mu zostaæ udzielony bez bierzmowania. Je¶li kto¶ traktuje Ko¶ció³ jako relacjê z Panem Bogiem to rozumie, ¿e dary Ducha ¦wiêtego s± mu bezwzglêdnie potrzebne. Ma³¿onkowie, którzy wsiadaj± do wspólnej ³odzi chc±, aby w ich ¿agle d±³ wiatr Bo¿ego Ducha, a nie, ¿eby ca³e ¿ycie musieli sami machaæ wios³ami i ledwo co odp³yn±æ od brzegu.
+ Czy mo¿na byæ w Ko¶ciele nie chodz±c na nabo¿eñstwa w my¶l przekonania, ¿e Bóg jest wszêdzie?
- Nie mo¿na. Je¶li traktujê swoj± wiarê serio, mówienie, ¿e bêdê czci³ Jezusa w parku, jest ubli¿aj±ce dla Mêki Pañskiej. On mnie zaprasza na ucztê eucharystyczn± do ¶wi±tyni, a ja mówiê, ¿e na ³awce jest mi milej, bo tam te¿ dostrzegam stworzone przez Niego dzie³a?
+ Co ksi±dz s±dzi o pokoleniu JP2?
- A istnieje takie?
+ Pyta mnie ksi±dz o zdanie?
- Tak.
+ Uwa¿am, ¿e nie.
- A ja my¶lê, ¿e na pewno nie jest to kategoria wiekowa. Moim zdaniem lud¼mi tego pokolenia mo¿na nazwaæ tych, którzy ¿yj± papieskim nauczaniem. Wszyscy siê wzruszali¶my ¶mierci± Jana Paw³a II, a kolejny rok po Jego odej¶ciu od nas, by³ w Polsce rekordowym pod wzglêdem liczby rozwodów. Szok!
+ Na pocz±tku naszej rozmowy wspomnia³ Ksi±dz, ¿e niektórzy odchodz± z Ko¶cio³a, bo nie nawi±zali za m³odu relacji z Chrystusem. Czy jest mo¿liwe pog³êbienie swej wiary w starszym wieku?
- Tak i mamy w Biblii dowody na to, i¿ doro¶li, do¶wiadczeni ludzie ¶wiadomie wybieraj± pój¶cie za Jezusem. Aby tak siê sta³o, nasz duch musi pozostaæ otwarty na poszukiwanie prawdy.
Chcia³bym prócz tego dodaæ, ¿e m³odzi odchodz± jeszcze z innych powodów. Miêdzy innymi dlatego, ¿e nie zostali przygotowani na zderzenie ze zgorszeniem. Nie mieli wystarczaj±co umocnionej ¶wiadomo¶ci, ¿e Ko¶ció³ jest bosko-ludzki. Pojawi³o siê zatem u nich rozczarowanie postêpowaniem ludzi, którzy deklaruj± siê jako wierz±cy, a robi± co innego ni¿ mówi±, rozczarowanie osobami duchownymi i ich niedoci±gniêciami, a tak¿e zgorszenie w³asnym grzechem skwitowane stwierdzeniem: dla takich jak ja nie ma w Ko¶ciele miejsca.
+ Trudn± spraw± s± upadaj±ce autorytety moralne ksiê¿y. Choæ s± to sytuacje raczej marginalne ni¿ powszechne, bol± nas, denerwuj± i budz± bardzo du¿o kontrowersji. Jestem w Ko¶ciele, ale przecie¿ tego nie tolerujê. Jak sobie z tym poradziæ?
- Nale¿y sobie przypominaæ, ¿e bêd±c chrze¶cijaninem idê za Jezusem, a nie za cz³owiekiem, który daje anty¶wiadectwo. I ca³e szczê¶cie. W Ko¶ciele zawsze chodzi o co¶ wiêcej – ¶wiadomy wybór ¿ycia z Chrystusem i wierno¶æ temu wyborowi.
+ Trudno tak my¶leæ wtedy, kiedy – za³ó¿my – odchodzi ksi±dz, który przygotowywa³ mnie do przyjêcia I Komunii ¦wiêtej i by³ moim wzorem.
- Na pewno jest to bolesny cios. Dobrze znale¼æ wtedy kogo¶, kto wyt³umaczy, ¿e kap³an, który odszed³, zgrzeszy³ i zawiód³, co nie znaczy, ¿e kierunek, który nam pokazywa³ by³ z³y. Znak stoj±cy obok drogi, nawet je¶li upad³, pokazywa³ kiedy¶ dobry kierunek.
Drug± kwesti± jest odpowiedzialno¶æ za zbawienie innych. Zdobywaj± siê na ni± ci, którzy naprawdê kochaj± Ko¶ció³. Mam tu na my¶li modlenie siê w intencji tych kap³anów, którzy porzucili sutannê. Natomiast je¿eli upadek ksiêdza jest dla kogo¶ pretekstem, aby odej¶æ od wiary w Jezusa, to niech sam spojrzy w lusterko i zapyta siebie, czy przypadkiem nie chodzi³o mu w³a¶nie o znalezienie jakiego¶ powodu, aby odej¶æ z Ko¶cio³a.
+ Co wtedy, kiedy chcê byæ w Ko¶ciele, ale nie zgadzam siê do koñca z jego nauczaniem?
- Nie zgadzam siê, bo nie rozumiem?
+ Nie zgadzam siê, bo nie uwa¿am go za s³uszne.
- W takiej sytuacji ³atwo ulec ukrytej pokusie pychy – ja wszystko wiem lepiej, a doktorzy Ko¶cio³a i papie¿e byli naiwniakami. W sytuacji, kiedy mam w±tpliwo¶ci powinienem prosiæ o argumenty, spotykaæ siê z lud¼mi, którzy mogliby odpowiedzieæ na moje pytania. Osobi¶cie nie obra¿am siê na m³odych ludzi, którzy maj± w±tpliwo¶ci i ostro stawiaj± pewne kwestie. Bojê siê natomiast o tych, którzy z zewn±trz s± pokorniutcy, a wewn±trz ich g³ów k³êbi± siê my¶li: to jedna wielka bzdura.
+ Czyli nie mogê byæ w Ko¶ciele jedn± nog±?
- Proszê o jaki¶ przyk³ad.
+ Wierzê w Boga, chodzê na msze ¶wiête, ale mieszkam z ch³opakiem przed ¶lubem, je¿d¿ê na gapê autobusem, ¶ci±gam na egzaminie...
- Nie, w Ko¶ciele nie mo¿na byæ jedn± nog±. To prowadzi do schizofrenii.
+ Czy m³odzi ludzie potrzebuj± Ko¶cio³a?
- Z ca³ym przekonaniem mówiê: Tak.
+ Czy Ko¶ció³ potrzebuje m³odych?
- Tak.
+ A kto kogo bardziej?
- Jeden bez drugiego siê nie obejdzie.
+ Dziêkujê za rozmowê.

+ + +

Ks. dr Piotr G±sior - kap³an archidiecezji krakowskiej, by³y katecheta w III LO w Krakowie, obecnie redaktor naczelny Niedzieli Ma³opolskiej. T³umacz i autor tekstów o ¶w. Joannie Beretcie Molli. Autor wielu ksi±¿ek, np. Mi³o¶æ bez lêku, Pokochaæ ukochanego, O mi³o¶ci prawdziwej, Dlaczego ¶wiêta Joanna?, Mistrz mojego my¶lenia czy Co ksi±dz o tym s±dzi? Jest równie¿ autorem cotygodniowych rozwa¿añ (S³owa na niedzielê) publikowanych w G³osie – Tygodniku Nowohuckim. Prywatnie pasjonat wypraw rowerowych i sp³ywów kajakowych. Inne ulubione formy rekreacji to: p³ywania, narciarstwo i majsterkowanie.
Komentarze
Brak komentarzy. Mo¿e czas dodaæ swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj siê, aby móc dodaæ komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani u¿ytkownicy mog± oceniaæ zawarto¶æ strony

Zaloguj siê lub zarejestruj, ¿eby móc zag³osowaæ.

Brak ocen. Mo¿e czas dodaæ swoj±?
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siê

Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 27,439,720 unikalnych wizyt