Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.03.29] Na ryby...
· [2024.03.29] Świętuj...
· Na niedzielę 31 marc...
· [2024.03.29] Świątec...
· [2024.03.22] Wiosenn...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
Jerzy Nowak, czyli GRAĆ ZŁYCH, GDY JEST SIĘ DOBRYM
Był rok 1957. Jerzy Grotowski przygotował premierę Krzeseł E. Ionesco wespół z dr Aleksandrą Mianowską. Sztuka, jak na owe czasy awangardowa, była również w repertuarze Teatru Dramatycznego w Warszawie. - Pamiętam jak Roman Zawistowski, wspaniały nauczyciel rzemiosła aktorskiego, daleki od teoretycznych uzasadnień procesów aktorskich, powiedział do mnie zaraz po premierze. Jest to najlepszy spektakl mojej dyrekcji, po czym uśmiechnął się i dodał: - Ale nic z niego nie rozumiem. Gotowski był młodym reżyserem, praktykował w teatrze, pracował po bożemu, a więc tradycyjnie, ale już wówczas wyczuwałem w kontakcie z nim pewne próby wyjścia poza teatr. Tak wspominał swoją pierwszą wielką rolę w Starym Teatrze - Jerzy Nowak.
Mówi się o Jerzym Nowaku: aktor charakterystyczny. Jednak to nie do końca jest prawda. To aktor - tragik i komik - w znaczeniu tradycyjnym i nowoczesnym. Przez wszystkie lata pracy inspirował największych reżyserów polskiego teatru: Tadeusza Kantora i Józefa Szajnę, czy wspomnianego Grotowskiego. A zatem pracował z trzema mistrzami teatralnej awangardy. Obok Władysława Krzemińskiego czy Jerzego Kreczmara tworzył z Konradem Swinarskim, Jerzym Jarockim i Andrzejem Wajdą. Ten ostatni obsadził go w roli Pana Młodego w Weselu Wyspiańskiego. - Spotkanie z Wajdą było szokiem - mówi Nowak. - Przypomniałem sobie rozmowę z Zygmuntem Hubnerem, poprzedzającą próby z Wajdą. Zapytał mnie, co chciałbym zagrać w Weselu. Miałem dwie wymarzone role: Stańczyka i Upiora. Gdy Wajda wyczytywał obsadę Pan Młody – Jerzy Nowak, w sali zapanowała konsternacja, zdziwienie… Nie ukrywam, że bałem się tej roli, ale czytając potem recenzje miałem dużo satysfakcji.
K. Swinarski powierzył Nowakowi w swym słynnym spektaklu, Nie- boskiej komedii, rolę Pankracego. Była to wielka kreacja aktora, podobnie, jak i Natan w Sędziach u tegoż inscenizatora. Jerzy Jarocki uczył Nowaka warsztatu, przekazując mu wielką wiedzę, nie tylko o aktorstwie, ale i o dziele, które wystawiał. Zupełnie inaczej widziały teatr Lidia Zamkow czy Halina Gryglaszewska, które również pracowały z Nowakiem.
Jerzy Nowak jest aktorem wewnętrznego dialogu. Tworzy w teatrze okrucieństwa i teatrze miłości. Coś z Obrazcowa, Jouveta i Jaracza jednocześnie. To paradoks wielkich stylów w polifonii dźwięków ludzkich. Można rzec, że role Nowaka torowały drogę Starego Teatru do jego świetności i chwały. Jak to się dzieje, że ten niepozorny, głęboko charakterystyczny aktor osiągnął tak wiele? Pracowitość, wszechstronność talentu, warsztat, intuicja podszyta delikatną ironią i mądrością, dystans do świata i teatru - to komponenty i sekrety sukcesu artysty, któremu przecież nie wróżono nawet najmniejszej kariery. Nowak nasyca świat teatru i swoje role niezwykłą siłą i blaskiem. W jego sztuce widać treść delikatnie sprzężoną z formą. - Każdy człowiek zniekształca innych, będąc zarazem przez nich zniekształcany - mówi Gombrowicz. Nowak podobnie pojmuje rolę człowieka- aktora we współczesnym świecie, budowanym nie zawsze na prawdzie. Bardziej na kłamstwie i obłudzie. Nowak, mam takie wrażenie, jest mistrzem krótkich form dialogu i monologu. Reprezentuje wielość stylów aktorskich. Jego teatr jest wielowymiarowy. Nowak wpisuje się w tajemnicę, w dramat zła i dobra. Kiedyś powiedziałem, że Nowak gra złych, bo jest dobry. To wielka doprawdy sztuka grać złych, gdy samemu jest się tak dobrym człowiekiem.
Zapraszamy na spotkanie z Jerzym Nowakiem do Ośrodka Kultury im C. K. Norwida na os Górali 5. Spotkanie w ramach cyklu „Portrety ludzi teatru i filmu” odbędzie się w poniedziałek 23 lutego br. o godz. 18 00.
DARIUSZ DOMAŃSKI
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 27,216,918 unikalnych wizyt